
Na pewno była to super okazja i super promocja. Jednak wyrażenie "obiad z głowy" w połączeniu w "kuchnią azjatycką" uruchomił ciemną stronę pokładów wyobraźni. Marketing ciekawych sformułowań nie przekonał nas do zjedzenia zupy z głowy. Tfu, obiadu.
- oto pierwszy z pary zacnych autorów. Ma dużo różnych ciekawych hobby - na czele ze spaniem i jedzeniem. Nie lubi ludzi, języka francuskiego i zielonych warzyw (dokładnie w takiej kolejności). W głębi duszy jest oazą spokoju, ale nikt, łącznie z B., jeszcze o tym nie wie.
lubi gotować, oglądać dobre filmy (w tym oldskulowe pornole) i jeździć na łyżwach. Nie lubi krupniku, cichych dni i popu pod żadną postacią. Ciągle zapomina o włożeniu okularów - na szczęście na blogu zawsze ma. Nieraz lubi pomarudzić (nie pod nosem), ale to chyba wina skrajnego perfekcjonizmu.
Nic Takie Nieprawda 2010
1 komentarze:
Czcionka ładna.
Prześlij komentarz